Posty

Wyświetlanie postów z sierpień, 2022
Obraz
 Najtrudniejsza decyzja życia. 24 październik 2021r Nadal nie wiemy co się dzieje, czy mama się dogadała z tamtym gościem? Czy przejdzie ta cena? Tyle pytań. I ten wstyd, strach przed zbieraniem. Wiem jak działają ludzie, wiem jak potrafią hejtować, zadawać ból. Boję się, że lewa strona zaatakuje, ale też mam nadzieję. Że prawi pomogą. Wiedzą jak mieszkamy, jaką mamy nadzieję na to że wyrwiemy się z tej beznadziei.  I to już rok, od momentu który zmienił wszystko. 24 X 2020. Wtedy chwyciłem różaniec, to taka lina ratunkowa, bym nie utknął w ruchomych piaskach, które wsysają wprost do piekła. Tyle lat żyłem obok Boga. plecami do Jego cudów, do łask które nas spotykały. I teraz pojawia się nadzieja na nowe życie. To jest tak niesamowite, tyle marzeń, własny kącik. dwa pokoiki, kawałek trawnika i spokój I kolejne dni, kolejne wahania.  Tobie Jezu zaufałem! W Twoim sercu chcę zanurzyć swe problemy i troski.  30 X 20r. Dziś przełamałem swoje lęki i obawy Zebrałem w sobie ...
Obraz
 A może jednak... Kolejny dzień. Zawód i chwytanie się brzytwy. 23 październik 2021r. Zmieszany i pełen obaw cały dzień spędziłem przy telefonie. Czekałem na info od mamy. Dlaczego tak jest, że jak tylko coś zaczyna się polepszać, to przychodzi chwila, że wiem, iż nic z tego nie będzie.  Czułem to. W tonie głosu Irka. W spojrzeniu, niechętnym oprowadzaniu. A może to ja zawiniłem? Wiedział, że będę chciał być blisko Mamy. Że będę chciał wrócić w swoje strony i dlatego nieustępliwie stanął na kwocie którą podał. I czemu mama mi nie powiedziała wcześniej ile to było.  Nieważne. Czekam, cały czas czekam na wieści od Mamy. Modlę się różańcem, przewijam kolejne paciorki i z uporem powtarzam: COKOLWIEK BOŻE POWIESZ, NIECH BĘDZIE TWOJA, NIE MOJA WOLA. Cokolwiek. Boże Tobie zaufałem. Nie chcę żebrać o pieniądze. Wiem ilu jest na świecie potrzebujących, chorych, pokrzywdzonych przez świat i ludzi.  Muszę znaleźć jakieś wyjście. Rozprawa sądowa coraz bliżej, okropnie się denerw...