Nadchodzi Listopad
31.10.2021r
Smutny dzień.
I to czytanie z brewiarza. O porzucaniu wiary, Boga.
Dlaczego? Dla wygody?
21:10
Jaką modlitwą mógłbym podziękować za ludzi o dobrym sercu, jak wynagrodzić to że mi zaufają?
Czy w ogóle ktoś zaufa? 4 lata. Myślę, że to dobry czas na zebranie maksimum 100 tysięcy (o ja naiwny... gdybym wtedy wiedział <ja z przyszłości>) na domek do zamieszkania. Nie pałace czy inne takie tam. Ale zwykły domek. Dwa pokoje, kuchnia, łazienka. Nic więcej nam nie trzeba.
Boże. Cokolwiek będzie, niech się dzieje Twoja wola!
01.11.2021r. godzina 9:00
Liście już opadły
A ja myślę o tym, że nie mogę pojechać na grób św. pamięci babci Gieni. Cudowna kobieta. Wspaniała babcia. A ja? Muszę tkwić w tym Borku, uwięziony strachem. Co będzie, jeśli wyjadę, a coś się stanie, co gdy właściciel w trakcie nieobecności coś wymyśli? Lęk powoli zatruwa serce. Lecz jak się nie bać gdy ktoś grozi odcięciem prądu, gdy w biały dzień próbowano ukraść nam opał? Boję się mój Boże. Pomóż.
16:00 Popołudniowy spacer z najkochańszymi istotami pod słońcem. Tylko na takie wyjścia możemy sobie pozwolić. Krótki spacer i koniec. To jest coś niesamowitego, jak kobieta potrafi zmienić, dodać chęci do życia, wydrzeć ze szponów zła. Boże, postawiłeś na mojej drodze ateistkę, dzięki której odkryłem Ciebie. Niezbadane są drogi prowadzące do Ciebie!
Wybraliśmy się całą rodzinką na grób dziecka utraconego, nienarodzonego. Wiem co czuje pogrążony w rozpaczy rodzic, boli mnie każde dziecko utracone podczas aborcji, każde zgaszone życie, zanim jeszcze to życie rozkwitnie.
Pierwsze prośby, błagania o pomoc. Ufam Bogu, że się uda. że zmieni się nasze życie i nareszcie zaznamy odrobinę spokoju. Boże. W Tobie nadzieja!




Komentarze
Prześlij komentarz